Psycholog w podróży...
czwartek, 28 marca 2013
piątek, 15 marca 2013
Od książki do komórki
W dzisiejszych czasach możemy podróżować szybciej, dalej i taniej. Dzięki łatwemu dostępowi do internetu możemy sprawdzić prawie wszystko co będzie nam przydatne w podróży. Bez problemu kupimy bilet lotniczy oraz sprawdzimy dostępne hotele. Czasy, gdy turyści mieli przy sobie mapę i przewodnik nieuchronnie odchodzą do lamusa. Większość z nas zastępuje papier elektroniką, co pozwala zaoszczędzić nam czas oraz miejsce w naszym bagażu.
Kilka lat temu planując wycieczkę do Krakowa,
moim pierwszym zadaniem było odwiedzenie księgarni i kupienie przewodnika. Po
jego przewertowaniu musiałam zadzwonić do wybranego prze zemnie hotelu i
zarezerwować pokój. Następnie czekała mnie wyprawa na Dworzec Centralny w celu
zakupienia biletów z wyprzedzeniem, bo jak wiadomo trasa Warszawa – Kraków
należy do jednej z najczęściej uczęszczanych. Potem było już z górki, należało
zaznaczyć ciekawe zabytki w przewodniku, spakować plecak i wyruszyć w drogę.
Dziś otwieram komputer i przed moimi oczami w
kilka sekund pojawiają się opisy, zdjęcia zabytków i atrakcji Krakowa. Nie
muszę już polegać na przedawnionych informacjach z papierowych przewodników.
Wszystko jest aktualne i ciepłe jak świeże bułeczki. Po zaplanowaniu co będę
robić w Krakowie, mogę spokojnie przejść do wyszukiwania zakwaterowania w
najodpowiedniejszej dla mnie lokalizacji. Hotele w Krakowie to nieprzebrany
gąszcz wyborów, więc każdy może znaleźć coś dla siebie. Najwygodniej jest
korzystać ze stron i aplikacji, które ułatwią nam wyszukanie
najatrakcyjniejszej dla nas opcji. Nie musimy już dzwonić i pytać czy w danym
terminie mamy szansę na wolny pokój, większość hoteli i noclegów możemy
zarezerwować bezpośrednio przez internet. Idąc dalej drogą postępu technicznego
możemy nie tylko sprawdzić rozkład pociągów i autobusów, ale także kupić bilety
online.
Wysiadając na dworcu często nie wiemy w którym
kierunku mamy podążać, aby dotrzeć do naszego hotelu. Mamy kilka opcji, możemy
spytać o drogę, znaleźć tablicę informacyjną z mapą lub posłużyć się naszym
telefonem. Ostatnie rozwiązanie zazwyczaj okazuje się najszybsze i
najskuteczniejsze. Dzięki aplikacjom na telefony komórkowe i GPS możemy szybko
się odnaleźć w nowym otoczeniu i w kilka sekund nasza komórka pokaże nam drogę
do celu.
Korzystając z nowoczesnych technologii możemy
zaoszczędzić wiele czasu i wysiłku w czasie podróży. Z drugiej strony trudno
się oprzeć nostalgii za zakurzonymi przewodnikami na półkach i mapami skrzętnie
przechowywanymi w walizkach.
środa, 1 lutego 2012
MEMORIAŁ im. PIOTRA MORAWSKIEGO. MIEJ ODWAGĘ IŚĆ WŁASNĄ DROGĄ.
Zapraszam do głosowania na moją wyprawę!
Z
wyboru i z przypadku jestem psychologiem i od kiedy pamiętam
podróżuje... Są to wyprawy w nieznane światy, gdzie nie chodzi tylko o
kolekcjonowanie pieczątek w paszporcie, zwiedzanie kolejnych miast i
obfotografowywania wszystkiego co się da. Podróż i terapia stawiają
przede mną wyzwania, zmuszają do poszukiwania nowych dróg i rozwiązań. W
pracy z ludźmi sięgam do wielu źródeł, łączę różne nurty i konwencje.
Ostatnio coraz częściej zadaje sobie pytanie czy psychologia zachodnia
dostarcza mi najlepszych narządzi do pracy? Czy nie warto poszukać
inspiracji w innych tradycjach i kulturach? Wyprawa z Gwatemali do Peru
będzie wyprawą do korzeni; do naturalnych form terapii. Często
zapominanych i niedocenianych w europejskich gabinetach. Podróżując
przez kontynenty będę poszukiwać w miastach, wsiach i na poboczach,
uzdrowicieli dusz; szamanów, psychologów, curanderos, psychiatrów i
innych znachorów. Wszystko to po to, aby otwierać siebie i innych na
nowe perspektywy w psychologii.
W dochodzeniu do zdrowia może pomóc
każdy, bez względu na to gdzie mieszka, jakie ma wykształcenie i
światopogląd. Wielu z nas doświadczyło korzyści płynących z jogi,
medycyny chińskiej czy zwykłej melisy... Dlaczego nie otworzyć się na to
co może dać nam kultura ameryki łacińskiej? W kwietniu wyruszam do
Gwatemali, aby rozpocząć podróż w poszukiwaniu nowych inspiracji.
Zachęcam do śledzenia jej na moim blogu.
sobota, 14 stycznia 2012
Słowo wstępne przed podróżą
Ludzie dzielą się na tych, którzy podróżują i tych, którzy podróżują. Osobiście nie poznałam człowieka, który nie byłby podróżnikiem. Każdy z nas zaczyna swoją wyprawę od dziewięciomiesięcznych przygotowań, by po ciężkiej przeprawie z środowiska wodnego wyjść na ląd. Od tego momentu całym sobą zaczynamy poznawać świat. Przez dzieciństwo przeprowadza nas głównie ciekawość, dzięki której nabieramy siły i wiedzy. Z dnia na dzień coraz odważniej stąpamy po naszej ścieżce. Zaczynamy dostrzegać otaczające nas bezdroża, strome szczyty, pojawiające się nowe drogi i szlaki. W pewnym momencie orientujemy się, że stoimy na rozdrożu naszej życiowej wędrówki. Trzeba zdecydować, którą z dróg chcemy iść dalej. W takich momentach możemy wyciągnąć mapy dobrych rad, przewodniki norm społecznych lub szczegółowo opracowany plan naszej trasy. Możemy też zdać się na nasz wewnętrzny kompas i podążyć za jego igłą. Ostatnio mój azymut wskazuje w stronę Gwatemali. W kwietniu wyruszam na wyprawę z biletem w jedną stronę, plecakiem, aparatem i notesem. Jak długo będzie trwała ta podróż i jaka będzie jej trasa pozostaje tajemnicą, bowiem celem tej wyprawy jest podróż przez moje życie…
Zapraszam do śledzenia dalszych losów tej drogi na moim blogu.
Zapraszam do śledzenia dalszych losów tej drogi na moim blogu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)