Zapraszam do głosowania na moją wyprawę!
Z
wyboru i z przypadku jestem psychologiem i od kiedy pamiętam
podróżuje... Są to wyprawy w nieznane światy, gdzie nie chodzi tylko o
kolekcjonowanie pieczątek w paszporcie, zwiedzanie kolejnych miast i
obfotografowywania wszystkiego co się da. Podróż i terapia stawiają
przede mną wyzwania, zmuszają do poszukiwania nowych dróg i rozwiązań. W
pracy z ludźmi sięgam do wielu źródeł, łączę różne nurty i konwencje.
Ostatnio coraz częściej zadaje sobie pytanie czy psychologia zachodnia
dostarcza mi najlepszych narządzi do pracy? Czy nie warto poszukać
inspiracji w innych tradycjach i kulturach? Wyprawa z Gwatemali do Peru
będzie wyprawą do korzeni; do naturalnych form terapii. Często
zapominanych i niedocenianych w europejskich gabinetach. Podróżując
przez kontynenty będę poszukiwać w miastach, wsiach i na poboczach,
uzdrowicieli dusz; szamanów, psychologów, curanderos, psychiatrów i
innych znachorów. Wszystko to po to, aby otwierać siebie i innych na
nowe perspektywy w psychologii.
W dochodzeniu do zdrowia może pomóc
każdy, bez względu na to gdzie mieszka, jakie ma wykształcenie i
światopogląd. Wielu z nas doświadczyło korzyści płynących z jogi,
medycyny chińskiej czy zwykłej melisy... Dlaczego nie otworzyć się na to
co może dać nam kultura ameryki łacińskiej? W kwietniu wyruszam do
Gwatemali, aby rozpocząć podróż w poszukiwaniu nowych inspiracji.
Zachęcam do śledzenia jej na moim blogu.
Powodzenia z Ayahusca!
OdpowiedzUsuńPsycholog pozdrawia psychologa :) I powodzenia w dalszej 'wędrówce' :)
OdpowiedzUsuń